Liszajec zakaźny- miodowe strupki przedszkolaków

AdobeStock_299063726.jpg

Drodzy Rodzice, głównie przedszkolaków- w szczególności do Was kieruję ten post. Opiszę w nim częstą infekcję skórną wieku przedszkolnego- liszajec zakaźny.
Bardzo często przychodzą do mnie rodzice z kilkulatkami, u których nagle pojawiły się na buzi zmiany o charakterze miodowych strupków. Umiejętność szybkiego rozpoznania i leczenia jest bardzo istotna, ale o tym poniżej. Zachęcam do lektury.


Czym jest liszajec zakaźny?

Liszajec zakaźny, znany też pod nazwą impetigo, jest częstą chorobą bakteryjną skóry, zwłaszcza w wieku dziecięcym, rzadziej dotyczy osób dorosłych.

Przyczyną rozwoju liszajca zakaźnego są bakterie: gronkowiec złocisty (Staphylococcus aureus) i/lub paciorkowiec (Streptococcus pyogenes).

Ze względu na dużą zakaźność, w takich miejscach, jak żłobki, przedszkola, szkoły, dzieci mogą często zarażać się od rówieśników. Sami wiemy, jak trudno powstrzymać kilkuletnie dzieci przed ślinieniem i dotykaniem wszystkiego:)

Liszajec zakaźny charakteryzuje się dużą zakaźnością. 

Wystarczy jeden zainfekowany przedszkolak w grupie, by po kilku dniach cała grupka miała wysypkę o podobnym obrazie.


Jak wygląda liszajec zakaźny?

Wysypki skórne u dzieci często są trudne do interpretacji dla rodziców. Atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry, ciemieniuszka, trądzik niemowlęcy, rumień wędrujący, opryszczka, ospa wietrzna, rumień zakaźny, odra, czy różyczka… a może właśnie liszajec zakaźny?

Zapamiętajcie więc proszę:

Liszajec zakaźny charakteryzuje się występowaniem drobnych, skupionych, powierzchownych i szybko pękających pęcherzyków na rumieniowym podłożu. W krótkim czasie zmiany przybierają postać miodowo żółtych strupów.


blog dzieckoizdrowie
blog dzieckoizdrowie
blog dzieckoizdrowie

I te właśnie miodowe strupki są bardzo charakterystyczne. Najczęściej zmianom skórnym nie towarzyszą inne dolegliwości ogólne, jak gorączka czy osłabienie. Dziecko zazwyczaj jest aktywne i w dobrej formie. Rodzice nieświadomi zakaźności, puszczają często dziecko pod przedszkola, a po kilku dniach mamy całą grupę z podobnymi zmianami skórnymi.

Zmiany lokalizują się najczęściej na skórze twarzy- głównie w okolicy ust i nosa. Rzadziej dotyczą innych części ciała, np. kończyn czy tułowia.


Leczenie liszajca zakaźnego.

U dzieci z postacią miejscową ( czyli bez masywnego rozsiania zmian na skórze) stosujemy miejscowe leczenie antybiotykowe w postaci maści z mupirocyną ( preparat Mupirox lub Bactroban) lub kwasem fusydowym (preparat Fucidin czy Fusacid). Nie ma konieczności podaży antybiotyków w postaci doustnej.

Zawsze pouczam rodziców by pamiętali o dokładnej dezynfekcji zmian skórnych- np. preparatem Oktenisept, Betadyna czy Microdacyn.
Skutecznym sposobem dezynfekcji (i przyspieszającym leczenie) jest przemywanie zmian skórnych roztworem nadmanganianu potasu ( KMNO4)- zawsze jednak pouczam dokładnie rodziców, by rozpuścili odrobinę proszku w ciepłej wodzie uzyskując kolor lekko różowy. Roztwór bardziej stężony (o kolorze ciemniejszym) może być drażniący, a nawet poparzyć skórę. Jednak przygotowując płyn o kolorze lekko różowym- jak świnka Peppa:)- możemy uzyskać bardzo skuteczny i bezpieczny środek dezynfekujący.

Podstawą leczenia jest dokładna dezynfekcja zmian skórnych wraz z miejscowym stosowaniem maści antybiotykowych z mupirocyną lub kwasem fusydowym.

Antybiotykoterapia systemowa, czyli w podaży doustnej lub dożylnej jest konieczna w przypadkach przebiegających z ogólnymi objawami toksemii oraz u najmłodszych dzieci. Z wyboru stosuje się wówczas doustny antybiotyk skuteczny wobec paciorkowców i gronkowców, taki jak cefalosporyna I generacji albo kloksacylina. 

Chciałam Was uczulić, by nie stosować żadnych tłustych kremów i oliwek ani maści sterydowych.

Wielokrotnie miałam pacjentów z rozsianym liszajcem, gdyś nieświadomi rodzice sądząc, iż jest to zmiana alergiczna, zastosowali maści sterydowe. Wielu też nakładało grubą warstwę dotychczas pomocnego tłustego krem pielęgnacyjnego czy oliwki, co wyzwoliło niestety masywny rozsiew infekcji.


Drodzy Rodzice, mam nadzieję, że powyższy post okazał się ciekawy, a jeśli miodowe strupki dopadną Waszego Przedszkolaka- wpis okaże się również przydatnym.
Życzę Waszym Przedszkolakom nieustająco dużo zdrowia :)

blog dzieckoizdrowie

już teraz zapraszam do śledzenia moich kolejnych postów.
Zachęcam też do pozostawiania komentarzy.
Jeśli macie jakieś pomysły, sugestie co do kolejnych postów- piszcie śmiało:)

 

* Treści zawarte w blogu mają funkcję edukacyjną i nie mogą zastąpić osobistego kontaktu z lekarzem.